czwartek, 20 marca 2008

Straszna trasa

Wczoraj zima zaskoczyła gdyńską ZKMkę. Romantycznie: ślicznie, biało, puchato, woda po kolana ;p, a tych zaskoczyło. 
Na przystanku stał autobus i kręcił kółeczkami w miejscu, ślizgając się na boki. Kierowca co chwilę otwierał drzwi i informował kolejnych pasażerów, że trzeba iść na piechotę aż do kolejki (dworzec kolei podmiejskiej), ponieważ ta dzielnica jest w dolinie i żaden autobus nie da radę pod górkę stąd wyjechać. Ruszyłam więc na piechotę… i tak szłam i szłam… Z kilometr dalej, koło kolejki, nie było żadnego autobusu. Na kolejnym przystanku stał tłum ludności czekającej na trolejbus. Okazało się, że żaden nie przyjechał ponoć od około godziny. To co miałam zrobic? Ruszyłam piechty dalej. Była nadzieja, że na kolejny przystanek przyjedzie autobus z innej dzielnicy. A tam ani busu ani trajtka. Tłum za to potężny. Po pół godzinie udało mi się stamtąd odjechać w strasznym scisku – Jakoś wcisnęłam się środka i nie dałam wypchnąć. 
Do pracy spóźniłam się tylko 20 minut i poza napierającym dziadziem więcej przygód nie stwierdziłam ;p.

wtorek, 11 marca 2008

Typowe

Krótka rozmowa telefoniczna podsłuchana w SKMce: 
- … 
- Muszę już kończyć, bo kończy mi się karta. – powiedział niecierpliwie kolo do słuchawki. 
- …? 
- Jak to gdzie jestem?! – zirytował się i podniósł głos, żeby zagłuszyć ruszający pociąg – W domu!!

poniedziałek, 3 marca 2008

z kretyn.com

(bimber) czaj akcję: jadę sobie z moim facetem busem, bus napchany do granic, bo dwójka wypadła z rozkładu i wszyscy się do tego wpakowali
(bimber) i zaraz przy drzwiach na samym przodzie, koło kierowcy stało sobie takie grube babsko
(bimber) i się rzuca: „czemu tamten autobus nie przyjechał? co pan sobie nie myśli? jak tak można” i podobne
(bimber) kierowca widać, że miał już dość
(bimber) w końcu się wkurwił zatrzymał na poboczu i wyskakuje z tekstem:
(bimber) „awaria autobusu- dalej nie jedziemy” i otworzył tylko te drzwi przy których to babsko stało
(bimber) ta się oczywiście zaczęła rzucać, ale kierowca dalej swoje. więc baba skapitulowała i chcąc nie chcąc- wysiadła
(bimber) jak tylko się wytoczyła z busa kierowca zamknął drzwi i powiedział:
(bimber) „koniec awarii- jedziemy dalej”
(corbin) ^

Autobusowy historycznie

Autobusowy historycznie