Koło autobusu przebiegał mały, leciwy już piesek, ale skakał i poszczekiwał radośnie jak szczeniaczek. - Zobacz jaki słoooodki – rozczuliłam się do M.
- Idź. Spierdalaj. – zasyczała do pieska jadowicie przemiła staruszka z siedzenia obok.
Blog dla ludności poruszającej się komunikacją miejską. Inni tego zwyczajnie nie zrozumieją....